Niebezpieczna sytuacja na dworcu w Warszawie. Pasażerowie poczuli wstrząs
Pociąg z Wołomina zakończyć miał swój bieg na ślepym torze na dworcu Warszawa Wileńska. Z nieznanych przyczyn maszynista jednak nie zahamował, a pojazd uderzył w tzw. kozioł oporowy, czyli blokadę stojącą na końcu toru. Dalej nie mógł jechać, za tą przeszkodą znajdował się już tylko betonowy blok.
Groźne zdarzenie na stacji Warszawa Wileńska
Według reportera RMF MAXX w pociągu z Wołomina mogło jechać nawet 500 osób. Pasażerowie spodziewali się, że ich pojazd zatrzyma się jak zwykle na stacji. Tymczasem poczuli silny wstrząs kiedy dwuczłonowy skład zderzył się z blokadą. Ci, którzy w tamtym momencie nie trzymali się barierek, mogli się porządnie potłuc.
Szczęśliwie wspomniany kozioł oporowy był wyposażony w odpowiednie amortyzatory, które przyjęły na siebie siłę uderzenia, mocno łagodząc wstrząs. Pasażerowie poczuli silne szarpnięcie, ale nikomu nie stało się nic poważnego. Zdjęcia, które trafiły do internetu, pokazują też brak widocznych poważnych uszkodzeń pociągu.
Koleje Mazowieckie poinformowały, że maszynista był trzeźwy. Nie wiadomo dokładnie, dlaczego nie zatrzymał pociągu przed sygnałem „stój”. Dochodzenie w tej sprawie przeprowadzi specjalna komisja.